Tak wiec oboz sie rozpoczal, przyjechalo mnostwo obozowiczow (jakies 100) a wraz z nimi mnostwo pracy... Ciezko nam jest sie dostac na komputer. Ludzie sie tu tlocza. A my zreszta od rana do wieczora pracujemy. Nie ma latwo, ale co tam, wkoncu my som w hameryce, nie?? ;-)
Karolinka dzis miala pierwsze zajecia z obozowiczami, poradzila sobie :-D Dzielna dziewczynka, nie? ;-)
Wojtus buduje tu i tam jakies bramy, dzwony i inne takie tam "pirdoly", nie ma czasa tym razom na lenistwo. Ale tez sobie radzi. Dzielny chlopczyk, co? :-D
Przesylamy pozdrawiaski i do Polski i do Francji :-D
3majcie kciuki za nas!!