Zatem dzis mamy wielki dzion - zarodziny Alicji :-D
My juz prawie konczymy swoj dzien tutaj, jest godzinka 19:30, Karolinka jeszcze pracuje, ale mam nadzieje, ze nie zbyt dlugo jeszcze!! Wojtus juz po pracy skonany... chyba znow pojdziemy wczesniej spac ;-)
Na szczescie juz niedlugo Pub Night i Day off (dzien wolny) :-D!!!
Pogoda dzis bardzo dziwna byla, w nocy cieplo, nad rankiem nie tak zimno jak zwykle, i caly dzien praktycznie zachmurzony, ale pracujac bylo baaaaaaaardzo goraco!!!
Obydwa mamy chody na kuchni, Karolinka bo jest dobra pracownica, a Wojtus sie podlizuje szefowej kuchni pomagajac jej w noszeniu ciezkosci i takich tam, za co dostajemy czekoladki, orzeszki, lemoniadki i energy drinki ;-)
Powoli zaczynamy myslec o podrozach po obozie. Jak narazie powiodl sie "kontakt z Floryda", zatem wyruszymy na Floryde po obozie, na jak dlugo, nie wiemy jeszcze, szukamy wycieczek w "ciekawe miejsca w hAmeryce". Gdzie chcemy jechac?? Najbaldziej kcemy zobaczyc typowe dla stanow miejsca jak Niagara Falls i Grand Canion!! Czy sie uda - zobaczymy pozniej ;-)... szukamy!!!