No i nastal ten dzien gdy przygoda sie konczy...
Z bolem serca oposzczamy te piekne miejsce na ziemi i rozpoczunamy dluga, bo trwajaca 4 dni droge powrotna do domku.
Dlaczego 4 dni?
Dzis o 22:55 Hawajskiego czasu wylatujemy do Phoenix by tam sie przesiasc na samolot do Las Vegas. W Las Vegas bedziemy ok 10 rano tamtejszego czasu. Pozniej czekamy do wieczora na samolot do Nowego Yorku. W NY bedziemy 14 wrzesnia tuz po 5 rano nowojorskiego czasu. Tam tez spedzimy jeden dzien w tym jedna noc w przepieknym hostelu ;-) by na drugi dzien (15 wrzesnia) po godzinie 17 wsiasc w samolot ktory zabierze nas na stary kontynent...
Eh tym pisaniem o powrocie tak sie zmartwilismy ze poki jeszcze sie nie wylogowalismy z hotelu oddamy sie nalogowi alkoholowemu, gdyz nam alkoholu "troszke" zostalo...
Takze 3majcie za nas kciuki - "niedlugo" wrocimy ;-)