Mam wlasne walkie-talkie, mam wlasne walkie-talkie :-D... tzn. otrzymalem "smycz" by zawsze wiedziec co i jak, i gdzie, i czym, i kiedy :-| -rzekl Wojtus.
Dzis w zasadzie dzien jak codzien, duzo gotowania, stania na nogach, ale za to przerwa byla, no i smieci duzo srubek tez troche, a najwiecej zuzytej benzyny ;-)... O, troche siana tez bylo... ;-)