Geoblog.pl    WronciaUndFicus    Podróże    United States of America (2007)    Camp...
Zwiń mapę
2007
03
lip

Camp...

 
Stany Zjednoczone
Stany Zjednoczone, Eagle Springs
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 7188 km
 
Zyjemy zyjemy!!

Jak tu sobie mowimy "don't worry, be stupid"... ;-)

Ciezko jest teraz opisac co sie dzialo przez te dni kiedy nie pisalismy, ale dzialo sie duzo.
Zaczniemy od dzisiejszego dnia, smutnego dnia... Dzis niedlugo po sniadaniu zmarl jeden z podopiecznych, zmarl poniewaz ambulans sie spoznil, zgubil sie... Wojtek z reszta Maitenancuf szukali go w okolicy... Godzine pozniej zmarl kon naszej szefowej na farmie, a jeszcze godzine pozniej kolejny podopieczny musial jechac do szpitala........
Takze dzien byl ciezki.
U Karoliny do kuchni przybyl wreszcie mezczyzna do pomocy, wszyscy sa po rozmowie z prezesowa i beda pracowac mniej, a przynajmniej tak obiecuja ;-).
Wojtek musial dzis z kolegami posprzatac pol obozu, i warsztat, w ktorym chyba nie sprzetali porzednie od 10 lat ;-)... teras sie swieci i mozna jesc ze stolow i podlogi ;-), a to wszystklo przez to, ze przez te zgony pojawi sie tu kontrola.....
Za chwile o 22:00 mamy spotkanie w zwiazku z tym ciezkim dniem.

Wczoraj bylismy wieczorem o 22 w sklepie Wolmart, wreszcie jakis tani sklep dla nas ;-). Wojtus kupil sobie dwie pary dzinsuf na niegio ;-), Karolinka tez pare ciuszkuf i kupilismy karton Moutain Dew (napoj energetyczny lekko). Niestety tylko w zasadzie tyle bo to byl Run To Wolmart (bieg do sklepu). Wczoraj Karolina miala powazne rozmowy z szefostwem ;-). Bedzie dobrze!!!!!! :-D Wojtus odbyl, a wlasciwie wykonal pierwsza wycieczke dla ludzi traktorem z przyczepa, to taka codzienna atrakcja dla uczestnikow ;-) Szlo mu bardzo dobrze, wszyscy przezyli ;-).

Przedwczoraj Wojtus przeszedl pomyslnie nauke i szybki "egzamin" u szefa jazdy traktorem bez przyczwepy by wlasnie wczoraj moc poprowadzic wycieczke z przyczepa i ludzmi po okolicznej wsi... ale bylo Fun'u!!!! ;-D (zabawy bylo duzo znaczy sie).
Karolinka miala przygode w pracy, bowiem szefowa kuchni maiala sprzeczke z prezesowa i "uciekla" z pracy, ale wrocila pozniej ;-). Zachodza duze zmiany... Todd - szef Ficusia zrobil rowniez miting Maitenancuf by opowiedziec nam conieco i uswiadowic nas czego sie tego lata nauczymy... bedzie tego duzo!!! Ciecie trawy jusz mam we krwi kazdym sprzetem, od podcinarki do traktorka ;-). Czeka Nas jeszcze np wycinanie drzew... Ficus wruci "napakowany" i z brzucholem ;-)...

To tak w skrucie narazie ;-)...

Pozdrawiamy!!!

PS.: Zdjecia sie pojawia jak tylko bedzie co fotografowac ;-). Poza tym musimy oszczedzac pamiec bloga na dalsze pozniejsze podroze!!!!

Wiele buskow slemy!!!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
b.n.
b.n. - 2007-07-04 06:48
Witajcie dzieciatka,
nareszcie jakies wiadomosci!!!!!, bo juz myslalam, ze gdzies nad brama wejsciowa pisze tam"Arbeit macht frei". My juz spakowani stoimy w dolkach, zeby uciec z tej krainy deszczowcow (leje juz od 2-tygodni, temp.ok.16°). Wszyscy juz sie ciesza nawet kot czeka z EU-paszportem w zebach bo jedzie z nami. Mam nadzieje, ze u was sie poprawi a wlasciwie skroci dzien pracy i troche sie tam zrelaksujecie za ta brudna wanna(ocean). Nad Balatonem mamy internet, also bedziemy sledzic dalej wasze losy
Calusy i usciski od 4-Nowakow i 1-Wrony
 
zolza
zolza - 2007-07-04 06:57
dobze ze juz jestescie wojtus wrocisz jak adam slodowy z zrob to sam slyszalam ze przynajmniej tobie sie bardzo podoba ekstra a teraz moja wojowniczka jestem z ciebie bardz bardzo dumna widze ze potrafisz zawalczyc pazurami o siebie dobrze pielegnuj te zalete bo jeszcze nie raz ci sie przyda wynik tego spotkania karol-szefowa to 5-0 tak trzymaj ale troche mnie zaskoczylas dzieki za zdjecia i spokoj mojej duszy calusy gladiatorzy
 
Rudencja
Rudencja - 2007-07-04 09:11
Kochani, ale macie szkołę życia! Jesteście jak MŁODE WILKI :-) Trzymajcie się i nie dajcie się tym amerykańcom. Gratulujemy fajowych zakupów w Wallmart :-) Właśnie na onecie wczoraj pisali, że to najtańsze sklepy w USA :-)
U nas w domu pachnie już winem. "Pachnie". Mama nasmażyła marmoladek. Mniam. Mniam.
 
E&A.F
E&A.F - 2007-07-04 16:40
miło was widzieć w dobrej kondycji po tych obozowych przygodach fajną masz fure wojciechu nawet flage ma na masce, domek fajny hilton to niejest ale romantyczny jak domek z piernika babejagi ,noi poco wracała ta kuchara przecierz Karolina by została szefem kuchni i możeby miała troche LUZU a wojtuś naprawde troszke przybrał na wadze trzymajcie sie zdrowo i niedajcie sie tym jankesom z harcerskim pozdrowieniem CZUWAJ
 
Poke :)
Poke :) - 2007-07-05 09:16
Dobry ;) Wodzu fajną masz fure :) ... jak byś się nią pokazał u nas na eksploatacji pojazdów to na banka by Ci dali od razu doktora :) No bryka ognista...full respekt :) Chacjende też macie fajną...kojarzy mi sie z jakims horrorem gdzie głównym bohaterom odpadała skóra po wypiciu jakiejś zatrutej wody(wiec nie pijta kranówy...no chyba ze gotowaną). Oni mieszkali w podobnej chacie. Bawta się dobrze :) Gracias za uwagę :)
 
estranhero
estranhero - 2008-06-23 12:52
ten camp wsumie nieruzni sie od komunistycznego zapyzialego cempingu z czasow komuny---przereklamowana ta ameryka
 
 
WronciaUndFicus
Karolinka W. & Wojtu$ F.
zwiedziła 4% świata (8 państw)
Zasoby: 111 wpisów111 297 komentarzy297 513 zdjęć513 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
28.03.2008 - 05.04.2008
 
 
14.06.2007 - 16.09.2007